Uśmiechnięty, skromny, a nawet nieco nieśmiały. Pomimo zdobycia tytułu indywidualnego mistrza świata pozostaje przysłowiowym chłopakiem z sąsiedztwa. O czym opowiedział swoim fanom?
Sala w Collegium Polonicum 24 lutego wypełniła się po brzegi. Wśród zainteresowanych spotkaniem z mistrzem znaleźli się zarówno najmłodsi, zaledwie kilkuletni kibice, jak i duża grupa starszych, a nawet przedstawiciele lokalnych władz. Bartosz Zmarzlik przyjechał na spotkanie m.in. dzięki inicjatywie wicestarosty słubickiego Roberta Włodka.
Spotkanie rozpoczęło się z kilkuminutowym opóźnieniem ze względu na niewielką awarię komputera. Jednak już po chwili wszyscy zebrani mogli obejrzeć na ekranie powtórkę emocjonujących chwil, kiedy Bartosz Zmarzlik zdobywał swoje najważniejsze do tej pory trofeum. Kibice przywitali mistrza gromkimi brawami.
Wychowanek Stali Gorzów opowiadał o początkach swojej kariery, skąd wzięło się zainteresowanie tym akurat sportem i jak wygląda jego codzienne życie.
Treningi i przygotowania do zawodów pochłaniają większą część życia Bartosza Zmarzlika. W dniu startu potrafi być tak skupiony, że niedokładnie słyszy co się do niego mówi. Zdarza się również, że nie pamięta, kto dokładnie jest jego przeciwnikiem.
W wolnym czasie mistrz także trzyma się dwóch kółek. Pasjonuje go kolarstwo i motocross, a na zwyczajnym urlopie po prostu się męczy. Nie jest w stanie wytrzymać dłużej niż tydzień bez aktywnego wypoczynku.
Mistrz dostał w prezencie swoje ulubione ciasto „kapsel”. Powiedział, że z przyjemnością pozwoli sobie na zjedzenie kawałka, choć na co dzień uważa na ilość przyjmowanych kalorii. W utrzymaniu odpowiedniej diety pomaga mu narzeczona.
B. Zmarzlik podkreślał jak ważne jest dla niego posiadanie marzeń i dążenie do ich spełniania. Zachęcał do tego również wszystkich zebranych na sali. Mimo, że ma dopiero 24 lata, jedno z jego największych marzeń spełniło się wraz ze zdobyciem tytułu mistrza świata. Jednak kolejnych nie chciał nikomu zdradzić. Życzymy mistrzowi, aby spełniły się jak najszybciej i przyniosły wiele radości jemu i wszystkim fanom.