Po ciągnącej się w nieskończoność zimie, fajnie jest gruntownie posprzątać dookoła siebie. Lubuscy kajakarze, zresztą jak co roku przed głównym sezonem i zanim wszystko zarośnie świeżą zielenią, sprzątają rzeki w kajakach.
Tym razem w jeden z kwietniowych weekendów posprzątali rzekę Ilankę, wypływając z Maczkowa. w inny zajęli się rzeką Myślą od miejscowości Dargomyśl. Wydawać by się mogło, że to mało sympatyczna i przygnębiająca praca, a jednak z tymi ludźmi jak zawsze zamieniła się w kipiące radością i dobrą energią spotkanie kajakarzy. Obie akcje, o podobnej nazwie – na Ilance Śmiecionosz Marka Konatkowskiego z Cybinki (makajak.pl) i na Myśli Śmieciołap Janusza Mazurka z Gudzisza (na fb: Kajakowo1) zebrały uczestników z Gubina, Cybinki, Kostrzyna, Słubic, a nawet z Berlina.
Podczas obu akcji nie zabrakło oczywiście ogniska i czegoś na ząb – smażonych kiełbasek, chleba ze smalcem, kiszonych ogórków i różnych innych prostych smakołyków.
Śmieciowe „eksponaty” jak co roku zaskoczyły – lodówkowe drzwi (!) znalezione w Myśli, mogłyby stać się kompletem do znalezionej w Ilance lodówki. Ale oprócz takich „skarbów” nie brakowało niestety normalnych śmieci. Plastikowymi i szklanymi butelkami, słoikami, puszkami, torbami foliowymi i styropianem wypełniono wiele worków… oczywiście wcześniej wszystko segregując.
Hitem ilankowego sprzątania, oprócz wyłowionej lodówki, cierpliwie dowiezionej do końca w kajaku (!), był pies, który może postanowił sprawdzić, czy ekipa kajakarzy dobrze wywiąże się z zadania. A może po prostu wydali mu się sympatycznymi ludźmi, dającymi nadzieję na fajną przygodę. Jak wyruszył ze sprzątającymi z Maczkowa, tak przepływając z jednej strony rzeki na drugą, wchodząc na zawieszone nad wodą pnie i konary, towarzyszył grupie do samego końca. Na mecie radośnie biegał między segregującymi śmieci kajakarzami, a następnie został odwieziony do Maczkowa, gdzie ze śmiechem i ulgą przywitany został przez miejscowe kobiety. Takie historie zdarzają się tylko z tymi kajakarzami!
Grupa zaprasza do kolejnego wiosennego sprzątania rzeki na Myśli, Ilance lub Pliszce. (Dorota Rutka, uzależniona od kajaków 😉 czystej, możliwie dzikiej przyrody i pozytywnych ludzi)