KRZESZYCE Czas podsumować „Krzeszycką Jesień”

SONY DSCJest jeszcze ta wieś!

Za nami cykliczna impreza lokalna „XIX Krzeszycka Jesień”, która w tym roku odbyła się pod hasłem: „Jeszcze jest gdzieś prawdziwa ta wieś – Od jesieni do lata, jak to kiedyś bywało”. Tradycyjnie rozpoczęła ją uroczysta msza z udziałem gospodarzy gminy, starostów, gości i wielu okolicznych mieszkańców

 

Szczególnym zainteresowaniem cieszył się blok artystyczny oraz prezentacje sołectw połączone z ich rywalizacją. Wystawy konkursowe dotyczyły głównie wieńców dożynkowych, a także stoisk przygotowanych przez mieszkańców poszczególnych wsi. Zadanie nie było łatwe, bowiem należało odzwierciedlić realia polskiej wsi z przełomu XIX i XX wieku – ciężką pracę rolnika, zajęcia gospodarskie, sprzęty rolnicze, wystrój wnętrz, stroje, potrawy, jak również rodzime tradycje i obyczaje.

Nie czas dziś jednak na oceny, czyj wieniec był okazalszy, a stoisko bardziej pomysłowe, wszyscy, którzy stworzyli te misterne dzieła stanęli na wysokości zadania, za co należy im się wielkie uznanie, szacunek oraz podziękowanie.

Na płycie krzeszyckiego stadionu pojawiła się prawdziwa wieś. Gospodynie w stylowych strojach, wśród wiekowych kredensów, prały na tarze szarym mydłem, przygotowywały zaczyn, wyrabiały ciasto, lepiły pierogi, kleciły masło, szatkowały kapustę, zapraszały do spiżarni bogato zaopatrzonych już w przetwory na zimę, częstowały chlebem, masłem, nalewkami. Tak po prostu, szczerze, zwyczajnie… bez komercji, przepychu, w duchu polskiej gościnności. W drewnianej kołysce gaworzyło kilkumiesięczne dzieciątko, wyciągając wdzięcznie rączki do zwiedzających, a tuż obok kobiety darły pióra, nucąc przy tym na ludową nutę.

Jako członek komisji konkursowej, a przede wszystkim jako nauczyciel języka ojczystego dziękuję z całego serca wszystkim, którzy stworzyli tę niezapomnianą lekcję patriotyzmu. Jestem wdzięczna szczególnie za włączenie do tej inicjatywy dzieci i młodzieży, w tym wielu moich uczniów z Zespołu Szkół Samorządowych w Krzeszycach. To bardzo ważne w wychowaniu młodego pokolenia, ponieważ naród, który nie będzie pielęgnował tradycji ojców, zapomni o swych korzeniach w imię nowoczesności i globalizacji, będzie jak pusty dzban – bez zawartości, bez tożsamości.

Jesteście Państwo wspaniałymi nauczycielami, tymi pierwszymi… Bądźcie nimi nadal.

Nawiązując do myśli przewodniej Krzeszyckiego Święta Plonów, należy stwierdzić zdecydowanie: Tak!!! Jest jeszcze gdzieś prawdziwa ta wieś! Już nowoczesna, światła, europejska, ale wciąż wierna dawnym ideałom.

IWONA SOBKÓW