Kolejny już raz miłośnicy pływania kajakami i spędzania w ten sposób każdej wolnej chwili, spotkali się, aby popłynąć swoją ulubioną rzeką Pliszką
Planując spływ uczestnicy mieli nadzieję na trochę walki z lodem. Jednak cały śnieg i lód z ostatniego ataku zimy, w ciągu minionego, ciepłego i deszczowego tygodnia znikł, nie pozostawiając po sobie nawet wspomnienia.
Tego dnia pogoda była tylko trochę zimowa, -1˚C i brakowało słońca. Mimo to, wszyscy w doskonałych humorach, z energią i fantazją pokonywali zastawione przez bobry przeszkody. Przerwa w wiosłowaniu, na sprawnie i szybko przygotowane ognisko, nie była tym razem niezbędna. Nikt nie zmarzł, nikt nie zmoczył ani koniuszka stopy, ale z przyjemnością rozpakowano zabrane ze sobą smakołyki, delektowano się ciepłem ogniska i atmosferą miło spędzanego czasu wśród ludzi lubiących aktywny wypoczynek na łonie przyrody – również zimową porą.
Jak zwykle inicjatorem, także tego lutowego spływu był Marek Konatkowski, który nie tylko nieodpłatnie użyczył sprzętu (firma Makajak z Cybinki), ale również „skrzyknął” ludzi ze Słubic, Cybinki, Krosna Odrzańskiego, a nawet Zielonej Góry. Dziękujemy!
DOROTA RUTKA